VIII C 1846/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Chorzowie z 2019-05-20

Sygn. akt VIII C 1846/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 20 lipca 2018 r. H. G. domagał się od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. zapłaty kwoty 12 257,76 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie dla kwoty 11 962,76 zł – od 29 maja 2018 r. do dnia zapłaty i dla kwoty 295,00 zł – od dnia 26 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty. Powód wniósł także o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kwoty 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Motywując swoje stanowisko wskazał, że dnia 28 lipca 2011 r. strony zawarły umowę sprzedaży samochodu osobowego marki O. (...). 16v MT5. Z uwagi na wady samochodu, dnia 25 lipca 2013 r. powód odstąpił od umowy sprzedaży samochodu. Wskazał również, że wstrzymuje się z realizacją wydania samochodu, do czasu realizacji żądania zapłaty uiszczonej ceny, stosownie do brzmienia art. 488 § 2 k.c. Pozwany kwestionował zasadność oświadczenia powoda i odmówił zwrotu ceny uiszczonej za samochód. W jego przekonaniu, powód nie mógł odstąpić od umowy sprzedaży, a samochód w związku z tym nadal był własnością powoda. Powód skierował zatem do sądu pozew o zapłatę kwoty stanowiącej zwrot ceny samochodu. Z uwagi na zachowanie pozwanego, który nie uznawał odstąpienia od umowy powoda za prawidłowe i odmawiał zwrotu uiszczonej ceny, powód zmuszony był we własnym zakresie zadbać o bezpieczeństwo pojazdu w okresie trwania sporu sądowego, pomimo faktu, że formalnie nie był już – wskutek prawidłowego odstąpienia właścicielem samochodu. Ponosił także koszty przeglądów i serwisowania, a także koszty obowiązkowego ubezpieczenia OC. Powód wystąpił również o sporządzenie prywatnej opinii biegłego, która miała przekonać – jak się potem okazało, bezskutecznie – pozwanego do racji powoda. Jednocześnie przez cały ten okres samochód był unieruchomiony, nie był przez powoda w żaden sposób eksploatowany – albowiem wskutek odstąpienia od umowy, nie był on już jego właścicielem. Przechowywał on go jedynie, stosownie do art. 488 § 2 k.c., do czasu spełnienia zobowiązania wzajemnego przez stronę pozwaną. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Chorzowie z dnia 5 sierpnia 2016 r. w sprawie o sygn. akt I C 668/13, zaskarżonego następnie przez pozwanego, która to apelacja została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 4 kwietnia 2018 r. w sprawie o sygn. akt III Ca 319/17, Sąd Rejonowy w Chorzowie, a następnie Sąd Okręgowy w Katowicach zgodnie i prawomocnie stwierdziły, że roszczenie o zwrot ceny uiszczonej za pojazd jest zasadne. Powód bowiem skutecznie i prawidłowo odstąpił od umowy sprzedaży pojazdu, zaś stanowisko pozwanego kwestionujące zasadność i skuteczność odstąpienia, zostało uznane za nieprawidłowe. Tym samym Sądy prawomocnie rozstrzygnęły, że odstąpienie od umowy z dnia 25 lipca 2013 r. było uzasadnione i ważne, wiązało strony od momentu jego złożenia pozwanemu. Wskutek prawomocnego zakończenia spraw, powód zwrócił się do pozwanego z wnioskiem o pilny odbiór samochodu, który przez okres sporu sądowego znajdował się na parkingu strzeżonym. Powód zwrócił się również do pozwanego o zwrot poniesionych przez niego kosztów związanych z pojazdem, które ponosił przez czas trwania postępowania. Gdy jednak pozwany unikał odbioru samochodu, powód stosownie do brzmienia art. 561 2 § 1 i § 3 k.c. dostarczył pojazd do miejsca, w którym rzecz została mu wydana, na koszt pozwanego. Pozwany odmówił zapłaty także tych kosztów. Wobec powyższego, powód zaprzestał dalszych prób polubownego uzyskania zapłaty, a sprawa sądowa okazałą się konieczna. Odstępując od umowy sprzedaży pojazdu, strony zobowiązane były zwrócić sobie wzajemnie dokonane świadczenia, zaś umowę należało uznać za niezawartą. Skutek odstąpienia od umowy, stosownie do brzmienia art. 61 § 1 k.c. nastąpił dnia 26 lipca 2013 r. – w dniu, w którym pozwany odebrał pismo zawierające to odstąpienie od umowy i mógł zapoznać się z jego treścią. Skoro zatem umowa wskutek odstąpienia od niej nie rodziła żadnych skutków prawnych, powód nie był właścicielem samochodu objętego umową. Nie był zatem w świetle prawa zobowiązany do ponoszenia jakichkolwiek kosztów związanych z samochodem, żadnych nakładów niezbędnych do zagwarantowania odpowiedniej konserwacji samochodu i jego bezpieczeństwa – te bowiem standardowo obciążają właściciela samochodu. Z uwagi jednak na postawę pozwanego, który odmawiał przyjęcia samochodu oraz w obawie przed ewentualnym obciążeniem go odpowiedzialnością za uszkodzenie czy utratę samochodu, zmuszony był on zapewnić samochodowi bezpieczne przechowywanie na czas trwania procesu, do momentu wykonania przez stronę pozwaną świadczenia wzajemnego. Tak naprawdę jednak to pozwany był przez cały ten okres właścicielem samochodu i to tak naprawdę na pozwanym ciążyłby obowiązek ponoszenia wszelkich tego typu kosztów, jak np. koszty parkingu, serwisu czy ubezpieczenia OC. Powód wniósł o zasądzenie kwoty wskazanej w petitum pozwu jako odszkodowania za niewłaściwe wykonanie zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c. Pozwany bowiem wskutek prawidłowego odstąpienia od umowy przez powoda, zobowiązany był do przyjęcia pojazdu od powoda i ponoszenia wszelkich dalszych ciężarów związanych z byciem właścicielem samochodu. Pozwany jednak nie wykonał tego obowiązku, ciążącego na nim wskutek prawidłowego odstąpienia od umowy sprzedaży. Nie wykonał go z własnej winy i to winy umyślnej, w pełni świadomie odmawiając słuszności twierdzeniom powoda co do realizowanych przez niego uprawnień z tytułu rękojmi za wady i odmawiając realizacji skutków odstąpienia. Szkodę zaś i jej wysokość stanowią koszty poniesione przez powoda na zagwarantowanie bezpiecznego przechowania samochodu na czas postępowania na parkingu strzeżonym, koszty serwisowania pojazdu oraz poniesione przez niego koszty ubezpieczenia pojazdu, który nie był jego własnością. Ponadto odszkodowanie obejmujące koszty sporządzenia prywatnej opinii rzeczoznawcy na potwierdzenie istnienia wad. Oczywisty jest również związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy powstałą szkodą a zachowaniem pozwanego w postaci odmowy uznania odstąpienia od umowy przez powoda i odebrania samochodu. Nie ulega wszak wątpliwości, że gdyby pozwany od początku prawidłowo realizowała swoje obowiązki wynikające z faktu odstąpienia od umowy sprzedaży przez powoda, powód nigdy nie musiałby tych kosztów ponosić. Wobec powyższego należy uznać, że roszczenie powoda jest w pełni uzasadnione.

Z ostrożności procesowej, na wypadek, gdyby Sąd nie zgodził się z twierdzeniem, że powód może domagać się w przedmiotowym stanie faktycznym od pozwanego odszkodowania za nieprawidłowe wykonanie zobowiązania, powód wskazał alternatywną podstawę prawną roszczenia. Powód, będąc obciążonym kosztami związanymi z zagwarantowaniem bezpiecznego przechowania samochodu na czas trwania procesu oraz kosztami jego ubezpieczenia i konsekwencji, tak naprawdę dokonał świadczenia na rzecz pozwanego, ponosząc za niego koszty, do których ponoszenia normalnie zobowiązana byłby pozwany. Powyższe uznać należy za nienależne świadczenie powoda na rzecz pozwanego w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. W tym miejscu powód zaznaczył, że nie jest prawidłowe stanowisko pozwanego wyrażone w piśmie z 22 maja 2018 r., jakoby powód wiedział, że nie jest do świadczenia zobowiązany. Powód takiej wiedzy nie posiadał, albowiem w rzeczywistości to, czy do tego świadczenia był czy też nie był zobowiązany, pośrednio rozstrzygnąć miał sąd w sprawie o zapłatę zwrotu uiszczonej ceny przeciwko pozwanemu, rozstrzygając o ważności i prawidłowości odstąpienia. W przedmiotowej sytuacji zatem nie zachodziła przesłanka opisana w art. 411 pkt 1 k.c. Ustawodawca w przeciwieństwie do wielu sytuacji stypizowanych w kodeksie, powyższą przesłanką obejmuje wyłącznie winę umyślną i pełną świadomość, graniczącą z pewnością, albowiem gdyby chciał powyższym zakresem objąć także tak zwaną winę nieumyślną, rażące niedbalstwo, to z pewnością dodałby do cytowanego przepisu zwrot „lub przy zachowaniu należytej ostrożności mógłby wiedzieć” lub równoznaczne. Tak jednak nie było. Powód w chwili uiszczania wskazanych w wezwaniu płatności nie widział, że nie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia – albowiem problem oceny złożonego przez niego oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy był wówczas przedmiotem postępowania sądowego.

Alternatywnie, w przypadku gdyby Sąd uznał, że w zaistniałym stanie faktycznym nie mamy do czynienia z odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanego względem powoda ani nienależnym świadczeniem podlegającym zwrotowi, powód wniósł o zasądzenie wskazanej w petitum kwoty jako zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia kosztem powoda. Nie ulega bowiem wątpliwości – zdaniem powoda – że wskutek działania powoda, pozwany uzyskał korzyść majątkową, polegającą na braku konieczności ponoszenia ciężarów związanych z utrzymaniem samochodu i ubezpieczeniem go przez okres trwania wcześniejszego postępowania sądowego. Gdyby bowiem pozwany uznał prawidłowe i ważne odstąpienie od umowy, powód mógłby mu wydać pojazd jeszcze przed rozpoczęciem sprawy i to pozwany – jako właściciel samochodu – ponosiłaby wszelkie ciężary z tym związane. W obliczu powyższego nie ulega zatem wątpliwości, że po stronie pozwanej ciąży obowiązek zwrotu kosztów poniesionych przez powoda, a powstałych wskutek odmowy uznania złożonego przez niego oświadczenia o odstąpieniu. Jakkolwiek zgodnie z zasadą iuria nocet curia o podstawie materialnoprawnej rozstrzygnięcia decyduje Sąd, powód wskazał uzasadnienie dla zasądzenia dochodzonej kwoty na kilku alternatywnych płaszczyznach.

W ramach pozwu powód dochodził także zapłaty kwoty 150,00 zł tytułem poniesionych przez niego kosztów holowania pojazdu do salonu pozwanego, stosownie do faktury nr (...). Uzasadnienie dla tego roszczenia stanowi z kolei art. 561 2 § 1 i § 3 k.c., zgodnie z którym kupujący, który realizuje swoje uprawnienia z rękojmi, w tym uprawnienia dotyczące odstąpienia od umowy – zobowiązany jest na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży lub do miejsca, w którym rzecz została kupującemu wydana. Powód dokonał dostarczenia pojazdu do salonu (...), w którym pojazd został mu wydany, będący również siedzibą pozwanego, a zatem zasadne jest dochodzenie przez niego poniesionych z tego tytułu kosztów.

Żądanie w zakresie odsetek powód uzasadnił brzmieniem art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Niezależnie od tego, jaką podstawę materialną posiada dochodzone przez powoda roszczenie, oczywistym jest, że ani żaden przepis prawa ani tym bardziej umowa wiążąca strony nie precyzowała terminu spełnienia świadczenia – zapłaty kwoty dochodzonej niniejszym pozwem. W tym celu powód dwukrotnie wezwał pozwanego do zapłaty. Pierwszy raz, wezwaniem z dnia 15 maja 2018 r., odebranym przez pozwanego dnia 21 maja 2018 r., wezwał go do zapłaty kwoty 11 900,00 zł. Termin na spełnienie tego świadczenia minął zatem dnia 28 maja 2018 r. Drugi raz powód wezwał pozwanego do zapłaty ostatniej faktury VAT za parking (145,00 zł) oraz kosztów dostarczenia pojazdu do jego siedziby (150,00 zł) wezwaniem z dnia 11 czerwca 2018 r., otrzymanym przez pozwanego dnia 18 czerwca 2018 r. Pozwany powinien kwotę tę zapłacić niezwłocznie, lecz z uwagi na treść wcześniejszego wezwania oraz wysokość roszczenia, zasadnym byłoby danie pozwanemu 7 – dniowego terminu na zapłatę, który minął zatem dnia 25 czerwca 2018 r. Wobec powyższego dochodzenie odsetek ustawowych za opóźnienie dla kwoty 11 962,76 zł od 29 maja 2018 r. do dnia zapłaty, a dla kwoty 295,00 zł od dnia 26 czerwca 208 r. do dnia zapłaty jest w pełni uzasadnione.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości z uwagi na jego całkowitą bezzasadność oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany potwierdził fakt wydania przez Sąd Rejonowy w Chorzowie w sprawie o sygn. akt I C 668/13 wyroku z dnia 5 sierpnia 2016 r., nie zanegował także istnienia w obrocie prawnym wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 4 kwietnia 2018 r. – sygn. akt III Ca 319/17, mocą którego apelacja pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Chorzowie została oddalona. Orzeczenia te potwierdziły zatem prawomocnie, że powód oświadczeniem z dnia 25 lipca 2013 r. skutecznie odstąpił od umowy sprzedaży samochodu zawartej z pozwanym jako sprzedającym (jak słusznie powód wywodzi skuteczność oświadczenia należy łączyć już z tą datą), czego konsekwencją było zasądzenie na rzecz powoda ww. wyrokiem dochodzonej kwoty tytułem zwrotu ceny uiszczonej za pojazd. Istnienie wskazanych orzeczeń w żądnym wypadku nie przesądza jednak o zasadności zgłoszonego aktualnie roszczenia i to niezależnie od tego, na której z alternatywnie podanych podstaw prawnych miałoby zostać ono ostatecznie oparte. Wskazując na powyższe, pozwany wyjaśnił, że nieuprawnione jest dochodzenie spornych należności w oparciu o art. 471 i nast. k.c. w zw. z art. 560 k.c. w zw. z art. 494 k.c., tj. z powołaniem się na odpowiedzialność za nienależyte wykonanie zobowiązania. Po pierwsze nie mamy w tym przypadku do czynienia w ogóle ze szkodą, której powstanie mogłoby być rozpatrywane przez pryzmat niewłaściwego wykonania umowy (nie naruszono zobowiązania wynikającego z umowy sprzedaży, którym po stronie pozwanej był obowiązek wydania rzeczy za zapłatą ceny, który został wykonany). Po drugie nawet gdyby było inaczej – czemu pozwany konsekwentnie zaprzecza – to nie sposób uznać, że prostą konsekwencją zakwestionowania skuteczności oświadczenia o odstąpieniu od umowy miałaby być konieczność ponoszenia przez powoda kosztów dochodzonych w ramach niniejszego postępowania. Brak jest zatem adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy rzekomym nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą, co warunkuje możliwość przypisania odpowiedzialności (nie wystarczy stwierdzić – jak to czyni powód – istnienie związku przyczynowego jako takiego, wymagane bowiem jest wykazanie, że związek ten jest normalny). Poza sporem powinno być bowiem, że zakwestionowanie skuteczności odstąpienia od umowy z powołaniem się na fikcyjność wskazanej przez kupującego wady pojazdu nie powoduje automatycznie konieczności poniesienia przez kupującego (odstępującego od umowy) kosztów dalszego ubezpieczenia pojazdu, jego serwisowania czy przechowywania na parkingu strzeżonym. Jeżeli kupujący podejmuje działania generujące tego rodzaju koszty, czyni to na własną rzecz i na własne ryzyko gospodarcze. Podobny brak związku zachodzi pomiędzy postępowaniem pozwanego a wydatkami zrealizowanymi przez powoda na poczet sporządzenia prywatnej opinii odnoszącej się do stanu technicznego pojazdu – wyprowadzanie w tym zakresie wniosku o szkodzie powstałej w wyniku nienależytego wykonania umowy sprzedaży jest całkowicie bezpodstawne (nie mówiąc już o bezpodstawnym wzbogaceniu lub nienależnym świadczeniu jako podstawie prawnej roszczenia). Pozwany wskazał, że niezrozumiałe jest powoływanie się w punkcie II pozwu na odpowiedzialność pozwanego, który po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy miał „odmawiać odbioru samochodu”, skoro powód sam wyraźnie potwierdza, że skorzystał z uprawnienia wynikającego z art. 496 k.c., tj. z tzw. prawa zatrzymania, które uprawniało go do wstrzymania się z wydaniem samochodu pozwanemu do momentu zwrotu ceny za niego uiszczonej w ramach umowy sprzedaży. Okoliczność ta znajduje odzwierciedlenie zarówno w treści oświadczenia o odstąpieniu, w którym wskazano, że powód zobowiązuje się do zwrotu samochodu z chwilą realizacji jego żądania zwrotnego uregulowania ceny sprzedaży, a nadto z brzmienia tezy dowodowej zawartej w punkcie 5 ust. 2 pozwu, gdzie pozwany domaga się przeprowadzenia dowodu z oświadczenia o odstąpieniu na okoliczność zatrzymania przez niego samochodu do czasu spełnienia świadczenia wzajemnego przez stronę pozwaną. Uwzględniając zatem sens i prawny skutek „prawa zatrzymania” przyjąć należy, że pozwany w okolicznościach faktycznych sprawy nie miał możliwości domagania się zwrotu przedmiotu sprzedaży z uwagi na zrealizowane odstąpienie, uprawnienie to zostało bowiem skutecznie zniweczone poprzez skorzystanie przez powoda z uprawnień wynikających z art. 496 k.c. W konsekwencji, skoro powód powołał się na prawo zatrzymania, to znaczy, że pozwany nie mógł (nawet gdyby taką wolę wyrażał) odebrać samochodu „uwalniając” tym samym powoda od kosztów jego dalszego użytkowania. Powołując tezy z orzecznictwa pozwany wskazywał, że kupujący jako retencjonista był posiadaczem, to zobowiązany był zawrzeć umowę ubezpieczenia OC i ponosić koszty z tym związane. Pojazd był w dalszym korzystaniu powoda i oceny tej nie zmienia fakt przetrzymywania go na parkingu strzeżonym (to powód wybrał taki, a nie inny sposób korzystania z rzeczy po złożonym oświadczeniu o odstąpieniu od umowy). Przechodząc z kolei do bezpodstawnego wzbogacenia jako podstawy prawnej roszczenia, pozwany wskazał, że zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje w razie kumulatywnego zaistnienia czterech przesłanek, do których zalicza się: wzbogacenie rozumiane jako uzyskanie korzyści majątkowej przez określony podmiot, zubożenie rozumiane jako uszczerbek w dobrach majątkowych innego podmiotu, związek między wzbogaceniem a zubożeniem oraz nieistnienie podstawy prawnej wzbogacenia. Z pewnością przesłanki te nie wystąpiły łącznie w stanie faktycznym sprawy, w szczególności trudno dopatrzyć się jakiegokolwiek wzbogacenie po stronie pozwanej. Nie można bowiem zgodzić się z tezą, że w związku z odstąpieniem od umowy to pozwanego obciążał obowiązek ponoszenia zrealizowanych ostatecznie przez powoda płatności, a tym samym nieuprawnione jest wskazywanie, że pozwany dzięki aktywności powoda zaoszczędził określone środki pieniężne. Żaden przepis prawa nie wymaga od właściciela umieszczania pojazdu na parkingu płatnym/strzeżonym, stąd też nie można przyjmować, że gdyby pozwany był w posiadaniu przedmiotowego pojazdu, to takie koszty rzeczywiście by ponosił. Pozwany zaznaczył, że wszystkie pojazdy użytkowane przez pozwanego bądź też znajdujące się w jego ofercie sprzedażowej znajdują się bezpośrednio w salonie sprzedaży lub na monitorowanym terenie/placu do niego przylegającym należącym do pozwanego i brak jest konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów ich przechowania czy też dozoru. Równie nieuzasadnione jest wskazywanie na obowiązek ponoszenia przez pozwanego szeroko rozumianych kosztów serwisu, albowiem z uwagi na prowadzenie profesjonalnej działalności gospodarczej obejmującej również konserwację i naprawę pojazdów mechanicznych, serwis ten pozwany mógł zrealizować we własnym zakresie, tj. bez uiszczania jakichkolwiek należności na rzecz podmiotu trzeciego. W tym miejscu zaznaczyć należy, że powód nie wykazał potrzeby wykonania czynności serwisowych w zakresie opisanym w poszczególnych fakturach. Odnosząc się z kolei do kwestii związanej z wydatkami zrealizowanymi tytułem ubezpieczenia OC, pozwany wskazał, że obowiązek zawarcia umowy nie obciąża właściciela pojazdu, a wyłącznie jego posiadacza, dla którego określenia trzeba się posiłkować

W replice z dnia 8 lutego 2019 r. powód podtrzymał swoje żądanie wyrażone w pozwie wskazując, że twierdzenia podnoszone przez pozwanego w odpowiedzi na pozew w najmniejszym stopniu nie obalają racji powoda, a w pewnym stopniu wręcz potwierdzają zasadność jego roszczenia. Odnosząc się do zarzutu braku szkody oraz ewentualnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą, powód wskazał, że argumentacja pozwanego jest błędna. Po pierwsze, pozwany nie ma racji twierdząc, że szkoda, na którą powołuje się powód, nie jest związana z umową wiążącą strony. Powód podkreślił, że art. 471 k.c. będący w tym wypadku podstawą roszczenia powoda mówi o zobowiązaniu, a nie umowie. Aby zatem zastosować ów przepis nie jest konieczne, aby szkoda była związana bezpośrednio z wiążącą pierwotnie strony umową sprzedaży. Zupełnie chybiony i nie mający znaczenia dla niniejszej sprawy jest jego argument, jakoby o braku odpowiedzialności pozwanego miał świadczyć fakt, że nie naruszono zobowiązania wynikającego z umowy sprzedaży – nie to zobowiązanie jest bowiem źródłem roszczenia odszkodowawczego. Wskutek odstąpienia od umowy sprzedaży, pomiędzy stronami powstało zobowiązanie – po stronie powoda ciążył obowiązek zwrotu zakupionego pojazdu, zaś pozwany winien był zwrócić mu uiszczoną cenę. Istnienie tego zobowiązania wskutek prawidłowego odstąpienia od umowy, potwierdziło postępowanie sądowe zwieńczone wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2018 r. Sądu Okręgowego w Katowicach III Ca 319/17. Jednocześnie pozwany nie wykonała tego zobowiązania w sposób prawidłowy, wykonała go bowiem dopiero po przeszło czterech latach od odstąpienia od umowy. Wobec powyższego nie ma żadnych wątpliwości, że po stronie pozwanej istnieje nieprawidłowo wykonany obowiązek umowy – w postaci spełnienia ciążących na niej obowiązków wynikających z faktu odstąpienia od umowy przez konsumenta. Nie ma nadto racji pozwany, jakoby między jego zachowaniem, a szkodą na którą powołuje się powód, nie było oczywistego związku przyczynowo – skutkowego. Ma on także charakter normalnego związku. Aby ocenić, że taki związek istnieje, wystarczy przeprowadzić prosty eksperyment logiczny – czy gdyby sprzedawca (pozwany) wykonał swój obowiązek wynikający z prawidłowego odstąpienia od umowy, kupujący (powód) poniósłby koszty związane z dbaniem o rzecz, która została mu sprzedana? Oczywistym jest, że nie – gdyby pozwany zachował się prawidłowo, po stronie powoda nigdy nie powstałby obowiązek dbania o rzecz którą zmuszony był zatrzymać, w świetle nagannego zachowania pozwanego, bezzasadnie odmawiającego słuszności jego oświadczeniu o odstąpieniu od umowy, a w efekcie nie musiałby ponosić kosztów niezbędnych do dbania o tę rzecz. Na marginesie jedynie powód wskazał na niemogące znaleźć aprobaty zachowanie pozwanego, który w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew cały czas posługuje się terminem fikcyjne wady pojazdu. Wady te nie były fikcyjne i w tym zakresie mamy do czynienia z res iudicata. Gdyby bowiem wady były fikcyjne, albo nie byłyby istotne, a wyrok z dnia 4 kwietnia 2018 r. Sądu Okręgowego w Katowicach III Ca 319/17 byłby zgoła inny. Próba przedstawienia ww. okoliczności w inny sposób jawi się jako brak poszanowania zarówno powoda jak i wymiaru sprawiedliwości i prawomocnych orzeczeń sądu. Nie jest prawdą, jakoby powód podejmując działania zmierzające po pierwsze do zabezpieczenia pojazdu, a po drugie opinii o stanie technicznym pojazdu, ponosił ich koszty na własną rzecz i ryzyko. Ciążył na nim obowiązek dbania, aby rzecz jaką zatrzymał, nie uległa zniszczeniu ani zepsuciu, a w konsekwencji – ponoszenia kosztów niezbędnych do jego wykonania. Nie wyklucza to jednak następnie dochodzenia zwrotu tych kosztów od pozwanego. W przeciwnym razie doszłoby do naruszenia zasad słuszności – kupujący nie odzyskałby uiszczonej ceny, ale musiałby także ponosić nakłady na sprzedaną rzecz celem jej ochrony przed zniszczeniem, utraceniem lub zepsuciem – bez możliwości korzystania z rzeczy aż do czasu rozpoznania sporu ze sprzedającym. Odmowa przyznania tych kosztów stanowiłaby wypaczenie sensu instytucji z art. 488 § 2 k.c. i 496 k.c. i mogłaby zostać nawet uznana za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.

Z oczywistych względów – zdaniem powoda – na uznanie zasługuje ponadto roszczenie powoda o zwrot kosztów poniesionych przez niego na poczet opinii biegłego. Powód wykazał związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy poniesieniem kosztów prywatnej opinii, a zachowaniem pozwanego, co zostało wykazane w pozwie. Opinia była jednym z dowodów w postępowaniu sądowym, a zatem niewątpliwie przyczyniła się do uznania racji powoda przez sąd. Bez znaczenia pozostaje również argument pozwanego odnoszący się do władztwa nad rzeczą. Powód nie kwestionuje, że z formalnego punktu widzenia ciążył na nim obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia OC. Wynikało to jednak wyłącznie z bezpodstawnego i bezprawnego zachowania pozwanego. W rozpoznawanej sprawie powód nie korzystał z pojazdu po tym, jak dokonał odstąpienia od umowy, gdyż był świadomy, że prawo takie mu nie przysługuje.

W ocenie powoda, nie są prawidłowe również argumenty pozwanego kwestionujące alternatywne zakwalifikowanie roszczeń powoda jako zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego kosztem powoda. Nie ma znaczenia dla niniejszej sprawy fakt, że pozwany ma parking strzeżony oraz że konserwację i przegląd pojazdu również dokonałaby we własnym zakresie. Samochód nie mógłby być tam przez powoda przechowywany z uwagi na bezpodstawne i bezprawne zachowanie pozwanego w postaci zignorowania przez niego prawidłowego i uzasadnionego odstąpienia od umowy przez powoda. Dokonując ich, poniósłby także pewne koszty wewnętrzne związane z opłaceniem pracowników ochrony, mechaników, części zamiennych, olejów, smarów, kosztów ubezpieczenia OC, które byłyby takie same z tymi poniesionymi przez powoda. Błędne są również twierdzenia pozwanego w zakresie nienależnego świadczenia. Powód nie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, ponieważ pomiędzy stronami istniał w tym zakresie spór sądowy. W końcu chybiony był – zdaniem powoda – zarzut przedawnienia roszczeń powoda. Niezależnie bowiem od ich podstawy prawnej, mając na uwadze przepisy intertemporalne, do każdego z nich znajduje zastosowanie art. 118 k.c., to jest poprzednio obowiązujący termin 10 lat. Nie sposób także uznać, żeby opłaty za parking były świadczeniami okresowymi.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Umową sprzedaży z dnia 28 lipca 2011 r. pozwany (...) Sp. z o.o. z siedzibą w C. przeniósł na powoda H. G. własność samochodu osobowego marki O. (...). (...) nr nadwozia (...). Powód uiścił umówioną cenę w kwocie 52 000,00 zł, natomiast pozwany wydał mu pojazd (okoliczność bezsporna; faktura VAT nr (...) z dnia 28 lipca 2011 r., karta 13).

W chwili kupna samochodu powód dysponował własnym garażem, jednak umieszczony był w nim samochód jego syna (zeznania powoda H. G., karta 163).

Przejechawszy ok. 400 km, powód zauważył na wyświetlaczu zapaloną kontrolkę informującą o uszkodzeniu katalizatora. W serwisie w B. powód uzyskał informację, że źródłem powyższego było używanie złego paliwa. Z uwagi na powtórne zapalenie się kontrolki ostrzegawczej, serwis samochodowy w O. wymienił w samochodzie czujnik lambda. We wrześniu 2011 r. H. G. odczuwał dalsze niedogodności związane z zakupionym pojazdem, dostrzegając, że przy prędkościach ok. 92-100 km/h w okolicach obrotów silnika rzędu 2 700 na minutę następowało drganie podłogi, lewarka i pedału oraz kierownicy. W dniu 3 października 2011 r. powód podjął się ich naprawy. Przejechawszy około 10 000 km, powód dostrzegł, że zakupiony samochód zaczął podczas jazdy na pierwszym biegu i w korku samoistnie podnosić obroty od 200 do 800 na minutę. Na przełomie wiosny i lata 2012 r., pozwany celem zniwelowania drgań zamontował z przodu pojazdu metalowy ciężarek, który zmienił jedynie zakres obrotów, przy których do nich dochodziło. W okresie od zakupu samochodu w lipcu 2011 r. do czerwca 2013 r. powód odwiedził serwis pozwanego łącznie 26 razy, przy czym informację o braku możliwości skutecznej naprawy pojazdu powód otrzymał od pozwanej w pierwszej połowie 2013 r. (wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 4 kwietnia 2018 r. III Ca 319/17 wraz z uzasadnieniem, karty 16-23).

W lipcu 2013 r. rzeczoznawca S. P. sporządził na zlecenie H. G. opinię z zakresu techniki samochodowej, w której wskazał, że w badanym pojeździe występowały wady w pracy silnika lub systemów z nim współpracujących. Koszt sporządzenia opinii w wysokości 861,00 zł pokryty został przez powoda (faktura VAT nr (...), karta 92; opinia S. P., karty 93-99).

W piśmie z dnia 25 lipca 2013 r. H. G. złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy zakupu opisanego wyżej samochodu i wezwał pozwanego do zwrotu ceny sprzedaży. Uzasadniając swoje stanowisko wskazał, że samochód wykazuje wady w postaci odczuwalnych wibracji i drgań nadwozia i niestabilności obrotów silnika, przy czym niezgodność towaru z umową jest istotna i wpływa na właściwe użytkowanie pojazdu. Powód podniósł także, że nie zdołano uczynić zadość jego żądaniu doprowadzenia towaru do stanu zgodnego z umowę poprzez naprawę. Nie dochowano obowiązków wynikających z gwarancji, wada pojazdu nie została bowiem usunięta, samochód wielokrotnie przekazywany był do naprawy. Powód wskazał, że sporządzona na jego zlecenie opinia rzeczoznawcy z zakresu techniki samochodowej wykazała, że samochód nie jest pojazdem w pełni sprawnym, a ujawnione wibracje i skoki obrotów silnika nie są prawidłowym objawem w żadnym typie samochodów. Pismo to zostało doręczone pozwanemu w dniu 26 lipca 2013 r. (pismo z dnia 25 lipca 2013 r. wraz z dowodem doręczenia, karty 14-15).

Pozwany nie zrealizował żądania H. G., wskutek czego wystąpił on do Sądu Rejonowego w Chorzowie z pozwem o zapłatę kwoty 52 000,00 zł. Jednocześnie pozostając w posiadaniu spornego pojazdu, powód w sposób dorozumiany skorzystał z prawa zatrzymania (okoliczność bezsporna).

Po konsultacji z prawnikiem, w dniu 24 lipca 2013 r. H. G. zawarł z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Społecznych S.A. w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), ponosząc koszt składki w wysokości 533,00 zł (Polisa Seria (...), karty 63-64; zeznania powoda H. G., karta 161).

W dniu 21 sierpnia 2013 r. powód wykonał przegląd gwarancyjny pojazdu, którego koszt wyniósł 649,96 zł (faktura VAT nr (...), karta 24).

W dniu 24 lipca 2013 r. H. G. zawarł z Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń Społecznych S.A. w W. umowę ubezpieczenia komunikacyjnego nr (...), ponosząc koszt składki w wysokości 533,00 zł (polisa Seria (...), karty 63-64).

W dniu 28 lipca 2013 r. powód zawarł z Č. pojištovna S. A. Oddział w Polsce w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), uiszczając składkę w wysokości 304,34zł (polisa nr (...), karta 65).

W dniu 28 lipca 2014 r. powód zawarł z Č. pojištovna S. A. Oddział w Polsce w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), uiszczając składkę w wysokości 332,60 zł (polisa nr (...), karta 66).

Dnia 16 lipca 2015 r. powód kierując się zaleceniami prawnika wynajął lawetę i zawiózł samochód do warsztatu celem wymiany oleju i sprawdzenia płynów oraz na badania diagnostyczne. Powyższe związane było z faktem, że w czasie oględzin w ramach toczącego się postępowania cywilnego, samochodem poruszać się miał biegły. Z tytułu badania diagnostycznego powód poniósł koszt 99,00 zł, zaś z tytułu wymiany oleju i sprawdzenia płynów oraz holowania pojazdu uiścił kwotę 398,26 zł. (zeznania powoda H. G., karta 162; faktura nr (...) z dnia 16 lipca 2015 r., karta 48; faktura nr (...) z dnia 16 lipca 2015 r., karta 49).

W dniu 28 lipca 2015 r. powód zawarł z Č. pojištovna S. A. Oddział w Polsce w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), uiszczając składkę w wysokości 332,60 zł (polisa nr (...), karta 67).

W dniu 28 lipca 2016 r. powód zawarł z Č. pojištovna S. A. Oddział w Polsce w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), uiszczając składkę w wysokości 417,48 zł (polisa nr (...), karta 68).

W dniu 28 lipca 2017 r. powód zawarł z Č. pojištovna S. A. Oddział w Polsce w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych nr (...), uiszczając składkę w wysokości 594,52 zł (polisa nr (...), karta 69).

Odstępując od umowy sprzedaży, powód zastosował się do porady prawnika i umieścił sporny samochód na parkingu strzeżonym, ponosząc związane w tym koszty. We wskazanym czasie H. G. nie korzystał ze spornego pojazdu, co jakiś czas myjąc go i wietrząc (zeznania powoda H. G., karta 161-163; faktura VAT nr (...), karta 28; faktura VAT nr (...), karta 29; faktura VAT nr (...), karta 30; faktura VAT nr (...), karta 31; faktura VAT nr (...), karta 32; faktura VAT nr (...), karta 33; faktura VAT nr (...), karta 34; faktura VAT nr (...), karta 35; faktura VAT nr (...), karta 36; faktura VAT nr (...), karta 37; faktura VAT nr (...), karta 38; faktura VAT nr (...), karta 39; faktura VAT nr (...), karta 40; faktura VAT nr (...), karta 41; faktura VAT nr (...), karta 42; faktura VAT nr (...), karta 43; faktura VAT nr (...), karta 44; faktura VAT nr (...), karta 45; faktura VAT nr (...), karta 46; faktura VAT nr (...), karta 47; faktura VAT nr (...), karta 50; faktura VAT nr (...), karta 51; faktura VAT nr (...), karta 52; faktura VAT nr (...), karta 53; faktura VAT nr (...), karta 54; faktura VAT nr (...), karta 55; faktura VAT nr (...), karta 56; faktura VAT nr (...), karta 57; faktura VAT nr (...), karta 58; faktura VAT nr (...) , karta 59; faktura VAT nr (...), karta 60; faktura VAT nr (...), karta 61; faktura VAT nr (...), karta 62; faktura VAT nr (...), karta 70; faktura VAT nr (...), karta 71; faktura VAT nr (...), karta 72; faktura VAT nr (...), karta 73; faktura VAT nr (...), karta 74; faktura VAT nr (...), karta 75; faktura VAT nr (...), karta 76; faktura VAT nr (...), karta 77; faktura VAT nr (...), karta 78; faktura VAT nr (...), karta 79; faktura VAT nr (...) , karta 80; faktura VAT nr (...), karta 81; faktura VAT nr (...), karta 82; faktura VAT nr (...), karta 83), faktura VAT nr (...), karta 84; faktura VAT nr (...), karta 85; faktura VAT nr (...), karta 86; faktura VAT nr (...), karta 87; faktura VAT nr (...), karta 88; faktura VAT nr (...), karta 89; faktura VAT nr (...), karta 90).

Wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2018 r. wydanym w sprawie o sygn. akt III Ca 319/17 Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Chorzowie z dnia 5 sierpnia 2016 r. wydanego w sprawie o sygn. akt I C 668/13, w którym zasądzono od (...) Sp. z o.o. na rzecz powoda kwotę 52 000,00 zł. U podstawy takiego rozstrzygnięcia legła ocena, że zaistniała istotna niezgodność towaru z umową bowiem sprzedany przez pozwanego powodowi pojazd miał wady, które mają charakter istotny. (wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 4 kwietnia 2018 r., III Ca 319/17 wraz z uzasadnieniem, karty 16-23).

Pismem z dnia 15 maja 2018 r. H. G. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 11 962,76 zł, wyznaczając mu w tym celu siedmiodniowy termin od dnia otrzymania pisma. Powód wezwał go ponadto do niezwłocznego odbioru pojazdu O. (...). Motywując swoje żądanie H. G. przedstawił poniesione przez siebie koszty związane z utrzymywaniem pojazdu oraz jego przechowywaniem na strzeżonym parkingu. W opinii powoda powinny one zostać pokryte przez (...) Sp. z o.o. jako właściciela samochodu (pismo z dnia 15 maja 2018 r., karty 100-102).

Wskutek bezskutecznego upływu powyższego terminu, po konsultacji z pracownikiem serwisu, powód w dniu 30 maja 2018 r. odholował sporny samochód do siedziby (...) Sp. z o.o. w C. przy Al. (...), korzystając w tym celu z usługi (...), za którą uiścił kwotę 150,00 zł. Wraz z samochodem, H. G. zwrócił dokumenty w postaci karty pojazdu i książki gwarancyjnej oraz elementy wyposażenia w postaci dodatkowej popielniczki i śrub zabezpieczających koła. Następnego dnia powód uzyskał od pozwanego pisemne potwierdzenie, że zwrócony pojazd jest kompletny (faktura VAT nr (...), karta 91; zeznania powoda H. G., karta 162).

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty z dnia 15 maja 2018 r., pozwany w dniu 22 maja 2018 r. wskazał, że brak jest jakichkolwiek podstaw prawnych uzasadniających żądanie i odmówił zapłaty. Pozwany wskazał, że żaden przepis prawa nie wymaga od właściciela umieszczania pojazdu na parkingu płatnym/strzeżonym, stąd też nie można przyjmować, że gdyby pozwany był w posiadaniu spornego pojazdu, to ponosiłby związane z powyższym koszty. W odniesieniu natomiast do szeroko rozumianych kosztów serwisu pozwany wskazał, że z uwagi na prowadzoną przez siebie profesjonalną działalność gospodarczą obejmującą również konserwację i naprawę pojazdów mechanicznych, pozwany mógł zrealizować je we własnym zakresie, tj. bez uiszczania jakichkolwiek należności na rzecz podmiotu trzeciego. Obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC nie obciąża przy tym właściciela pojazdu, a wyłącznie jego posiadacza, zatem osobę, która faktycznie włada pojazdem mechanicznym. Po złożeniu oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży pojazdu, to H. G. w dalszym ciągu był jego wyłącznym posiadaczem, stąd też to on był zobowiązany do poniesienia całości kosztów związanych z jego ubezpieczeniem. W piśmie tym pozwany zakwestionował także podstawę prawną żądania powoda jako nienależnego świadczenia. Powołując art. 411 k.c. pozwany podał, że nie można żądać zwrotu świadczenia m.in. wówczas, gdy spełniający świadczenie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany. W tym przypadku świadomość tę potwierdza sama treść przedsądowego wezwania do zapłaty, z którego jednoznacznie wynika, że H. G. był przekonany o zasadności odstąpienia od umowy (pismo z dnia 22 maja 2018 r., karty 104-105).

W dniu 11 czerwca 2018 r. H. G. ponownie wezwał (...) Sp. z o.o. do zapłaty kwoty 12 107,76 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych przez niego w związku z kwestionowaniem przez pozwanego prawidłowego i skutecznego oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Do kwoty wskazanej w ostatnim wezwaniu do zapłaty powód doliczył należność z tytułu ostatniej opłaconej faktury VAT za parking. Powód wezwał pozwanego także do zapłaty kwoty 150,00 zł tytułem kosztów odholowania pojazdu do siedziby pozwanego, stosownie do art. 561 2 § 1 i § 3 k.c., zgodnie z którym kupujący, który realizuje swoje uprawnienia z tytułu rękojmi, w tym uprawnienia dotyczące odstąpienia od umowy, zobowiązany jest na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży lub do miejsca, w którym rzecz została kupującemu wydana. H. G. wskazał, że wielokrotnie oferował pozwanemu oddanie kluczyków i dokumentów celem umożliwienia odholowania pojazdu we własnym zakresie, jednak naganna postawa i uchylanie się od jakichkolwiek rzeczowych rozmów uniemożliwiły polubowne rozstrzygnięcie tej kwestii. Nie kwestionując, że gdyby pojazd znajdował się na parkingu pozwanego koszty byłyby mniejsze, lecz z uwagi na zaistniały spór, firma (...) Sp. z o.o. nie była zainteresowana przetrzymywaniem samochodu. Jako posiadacz samochodu będącego własnością pozwanego, H. G. był zobowiązany zapewnić bezpieczeństwo samochodu, zabezpieczyć go przed kradzieżą czy zniszczeniem. Żadne z dochodzonych kosztów nie powstałyby, gdyby (...) Sp. z o.o. odebrałaby pojazd po odstąpieniu od umowy sprzedaży. W dalszej kolejności powód wskazał, że w chwili uiszczania wskazanych w wezwaniu do zapłaty płatności nie wiedział, że nie jest zobowiązany do spełnienia świadczenia. (pismo z dnia 11 czerwca 2018 r., karty 106-111)

Zgodnie z regułą wskazaną w art. 233 § 1 k.p.c., Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodową według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, w tym wyjaśnień informacyjnych stron, oświadczeń, zarzutów przez nie zgłaszanych, jak i ich zachowania się w trakcie procesu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98). Stosownie do art. 229 k.p.c., nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Przepis art. 230 k.p.c. stanowi natomiast, że w sytuacji, gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, Sąd mając na uwadze wynik całej sprawy, może fakty te uznać za przyznane.

Powyższy stan faktyczny był w przeważającej części niesporny. Pozostałe okoliczności Sąd ustalił natomiast na podstawie wymienionych wyżej dowodów z dokumentów, których autentyczność nie została podważona. Sąd nie znalazł także podstaw do kwestionowania ich prawdziwości z urzędu. Sąd oparł się także na zeznaniach powoda H. G., które w sposób obszerny, a zarazem w pełni wiarygodny przedstawił historię jego relacji z pozwanym.

Sąd zważył, co następuje.

Żądanie H. G. zasługiwało na uwzględnienie co do kwoty 11 607,80 zł. W pozostałej natomiast części powództwo podlegało oddaleniu jako bezzasadne.

Okoliczności faktyczne sprawy były w przeważającej części bezsporne. Polemika stron odnosiła się natomiast do oceny, czy H. G. jako posiadacz pojazdu obowiązany był ponosić koszty związane ze skorzystaniem przez niego z prawa zatrzymania spornego samochodu, w skład których weszła opłata za strzeżony parking, koszty ubezpieczenia oraz serwisowania pojazdu. Dla porządku rozważań wskazać trzeba, że Sąd rozpoznał sprawę w oparciu o ogólne przepisy Kodeksu cywilnego odnoszące się do wykonania zobowiązań i skutków ich niewykonania (art. 450 k.c. i n., a w szczególności art. 496 k.c.) oraz prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia (art. 752 k.c. i n.).

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy powód H. G. skorzystał z uregulowanego w art. 496 k.c. prawa zatrzymania, które przysługuje każdej ze stron w sytuacji, gdy wskutek odstąpienia od umowy obowiązane są one dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych. Wskazane prawo służy dopóki, dopóty druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. W świetle wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 4 kwietnia 2018 r., poza sporem pozostawała okoliczność, że H. G. złożył w dniu 25 lipca 2013 r. skuteczne oświadczenie o odstąpieniu od zawartej uprzednio z pozwanym (...) Sp. z o.o. w C. umowy sprzedaży samochodu osobowego marki O. (...) o nr nadwozia (...). W konsekwencji, pozwany obowiązany był zwrócić mu uiszczoną cenę w kwocie 52 000,00 zł. Skoro jednak pozwany zakwestionował spoczywający na nim w tym zakresie obowiązek, powód uprawniony był w ocenie Sądu zatrzymać znajdujący się w jego posiadaniu sporny pojazd. Co istotne, za ugruntowany uznać należy pogląd, że skorzystanie z prawa zatrzymania nie wymaga złożenia oświadczenia w szczególnej formie i może mieć także postać dorozumianą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 września 1993 r., I CRN 115/93, LEX 4035; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, LEX 53724; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 204/04, LEX 277849). W rozpoznawanej sprawie powód co prawda nie złożył dosłownego oświadczenia, że korzysta z prawa zatrzymania, to jednak w piśmie z dnia 25 lipca 2013 r. zawierającym oświadczenie o odstąpieniu od umowy uzależnił zwrot pojazdu pozwanemu od realizacji przez pozwanego jego żądania zwrotu kwoty 52 000,00 zł. W istocie zatem skorzystał z wynikającego z art. 496 k.c. uprawnienia. W tym miejscu podkreślić trzeba także, że zarówno przed wszczęciem wskazanego postępowania cywilnego, którego przedmiotem było żądanie powoda zwrotu przez pozwanego kwoty 52 000,00 zł, jak i w jego toku, (...) Sp. z o.o. w C. nie wzywał powoda do wydania pojazdu i nie podjął żadnych starań w celu jego odzyskania.

Za ugruntowany w orzecznictwie uznać należy pogląd, zgodnie z którym osoba wykonująca prawo zatrzymania nie jest uprawniona do używania zatrzymanej rzeczy i czerpania z niej pożytków. Istotą przysługującego jej uprawnienia jest bowiem jedynie wywarcie na drugiej osobie presji, która zmotywowałaby ją do wykonania swojego świadczenia. Skorzystanie z omawianego uprawnienia nie uzasadnia natomiast powstania po jej stronie dodatkowych korzyści (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2009 r., I CSK 184/09, LEX 599740; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 1979 r., III CRN 16/79, LEX 8172). Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać trzeba, że odstąpiwszy od umowy sprzedaży, H. G. jako retencjonista nie był uprawniony do korzystania ze stanowiącego przedmiot jej umowy samochodu osobowego, ale jednocześnie było obowiązany do toczenia go pieczą.

De lege lata w polskim porządku prawnym brak jest przepisu, który precyzowałby sposób rozliczenia nakładów na stanowiącą przedmiot zatrzymania rzecz, jak również przepisu wskazującego reżim prawny jaki w takiej sytuacji należy stosować. W zgodnej ocenie judykatury (zob. m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 1 grudnia 2015 r., I ACa 1440/15, LEX 2110579) oraz doktryny (zob. m.in. Z. Gawlik, Komentarz do art. 461 Kodeksu cywilnego, LEX/El. 2014) zasadnym jest odwołanie się w tym zakresie do przepisów dotyczących prowadzenia cudzych spraw bez zlecenia. Zgodnie z art. 753 § 1 k.c., prowadzący cudzą sprawę bez zlecenia powinien w miarę możliwości zawiadomić o tym osobę, której sprawę prowadzi, i stosownie do okoliczności albo oczekiwać jej zleceń, albo prowadzić sprawę dopóty, dopóki osoba ta nie będzie mogła sama się nią zająć. Stosownie natomiast do § 2, z czynności swych prowadzący cudzą sprawę powinien złożyć rachunek oraz wydać wszystko, co przy prowadzeniu sprawy uzyskał dla osoby, której sprawę prowadzi. Jeżeli działał zgodnie ze swoimi obowiązkami, może żądać zwrotu uzasadnionych wydatków i nakładów wraz z ustawowymi odsetkami oraz zwolnienia od zobowiązań, które zaciągnął przy prowadzeniu sprawy.

W odniesieniu do poniesionych przez powoda kosztów związanych z pieczą nad zatrzymanym pojazdem, Sąd doszedł do przekonania, że były one w uzasadnione za wyjątkiem kosztów II przeglądu gwarancyjnego przeprowadzonego w dniu 21 sierpnia 2013 r., z którego to tytułu powód uiścił kwotę 649,96 zł.

W pierwszej kolejności rozstrzygnąć należało, czy umieszczenie pojazdu na strzeżonym parkingu i uiszczanie z tego tytułu opłaty na rzecz osoby trzeciej było działaniem koniecznym do wykonywania prawa zatrzymania. Rację ma powód twierdząc, że działania to było konieczne i stanowiło wyraz dbania o to, aby zatrzymana rzecz nie uległa zniszczeniu ani zepsuciu. Jednocześnie dla oceny takiej irrelewantna pozostaje okoliczność, że pozwany dysponował parkingiem, na którym pozostawione są wszystkie oferowane przez niego do sprzedaży samochody. Podkreślić trzeba, że powoda jako podmiot korzystający z uprawnienia z art. 496 k.c. obciążało ryzyko związane z utrzymywaniem pojazdu. W konsekwencji, do jego decyzji pozostawić należało wybór miejsca, w którym pojazd nie ulegnie zepsuciu i zniszczeniu. Argumentem przemawiającym za zasadnością jego działania jest także fakt, że umieszczenie spornego samochodu w siedzibie (...) Sp. z o.o. byłoby sprzeczne z istotą prawa zatrzymania i wyłączało jego sens, jakim bezspornie było zmobilizowanie pozwanego do zapłaty kwoty 52 000,00 zł. Jednocześnie dla trafności oceny umieszczenia przez powoda pojazdu na strzeżonym parkingu nie ma znaczenia okoliczność, iż powód jest właścicielem murowanego garażu, skoro powód nie korzystał z tego garażu nawet jeszcze przed złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży, gdyż w garażu tym swój samochód trzyma syn powoda. Trudno bowiem wymagać od powoda aby zabezpieczał on interesy pozwanego kosztem swego dziecka.

Jakkolwiek zgodzić należy się z pozwanym, że posiadając samochód powód obowiązany był na mocy art. 23 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC. W ocenie Sądu nie można jednak tracić z pola widzenia faktu, że działanie H. G. stanowiło realizację jego ustawowego obowiązku, a zatem wskazane wydatki mieściły się w zakresie wynikającym z art. 753 § 2 k.c. i jako uzasadnione podlegały zwrotowi przez pozwanego. W tym miejscu tytułem wzmianki odnieść należy się także do powołanego przez pozwanego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 2 kwietnia 2015 r. (I ACa 949/14), które uzasadniać miało jego tezę o zrekompensowaniu poniesionych wydatków odniesioną korzyścią. W ocenie tutejszego Sądu pogląd ten, jakkolwiek trafny, to jednak nie przystaje do stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy. W szczególności podkreślić trzeba, że w przeciwieństwie do okoliczności przywołanego orzeczenia, H. G. umieścił samochód na strzeżonym parkingu i w okresie od dnia 27 września 2013 r. (data umieszczenia pojazdu na parkingu strzeżonym) do 3 maja 2018 r. (data zwrotu pojazdu pozwanemu), powstrzymywał się od jego używania. Nie sposób zgodzić się zatem z pozwanym, że w wyniku jego posiadania powód uzyskał jakąkolwiek korzyść.

Powyższe rozważania pozostają aktualne także w odniesieniu do kosztów wynikających z wymiany oleju i sprawdzenia płynów w pojeździe oraz jego badania diagnostycznego wykonanych w dniu 16 lipca 2015 r., a także jego holowania celem przeprowadzenia tych czynności, wykazanych odpowiednio fakturami VAT nr (...). W ocenie Sądu związane z nimi wydatki miały charakter konieczny, gdyż przeprowadzenie czynności związane było z koniecznością przygotowania samochodu do oględzin przez biegłego sądowego w toku toczącego się pomiędzy stronami postępowania cywilnego.

Zgodnie z art. 561 2 § 3 w zw. z § 1 k.c., w razie odstąpienia od umowy, kupujący obowiązany jest na koszt sprzedawcy dostarczyć rzecz wadliwą do miejsca oznaczonego w umowie sprzedaży, a gdy takiego miejsca nie określono w umowie – do miejsca, w którym rzecz została kupującemu wydana. W świetle powyższego Sąd zważył, że uzasadnione były także wydatki powoda związane z transportem spornego samochodu lawetą celem jego zwrotu pozwanemu. W tym miejscu podkreślić trzeba, że H. G. w żadnym stopniu nie był uprawniony do korzystania z zatrzymanego pojazdu. Ponadto zleciwszy usługę transportu pojazdu osobie trzeciej, powód kontaktował się uprzednio z pozwanym wzywając go do osobistego odbioru rzeczy. Skoro jednak pozwany nie odebrał samochodu, a w świetle zeznań powoda wręcz zachęcał do wynajęcia lawety, powinien on ponieść związane z działaniem powoda koszty.

Wniesione przez powoda powództwo okazało się zasadne także w zakresie poniesionych przez H. G. kosztów prywatnej ekspertyzy, która potwierdzić miała istnienie w zakupionym pojeździe wad fizycznych, a w konsekwencji zasadność złożenia przez niego oświadczenia o odstąpieniu od umowy sprzedaży. Sąd podzielił przywołany przez powoda pogląd Sądu Najwyższego, zgodnie z którym dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania, a jej koszt stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1975 r., I CR 505/75, LEX 7747). Nie ulega wątpliwości, że skoro pozwany kwestionował istnienie w sprzedanym samochodzie wad fizycznych, których skutkiem były niestabilność obrotów silnika i drgania nadwozia, koniecznym było wykazanie tej okoliczności przy pomocy opinii z dnia 10 lipca 2013 r. sporządzonej przez rzeczoznawcę z zakresu techniki samochodowej. Koszt opinii został w całości pokryty przez powoda, zatem jest on uprawniony do żądania od pozwanego jego zwrotu.

Sąd oddalił powództwo w części dotyczącej kwoty 649,96 zł, której powód domagał się tytułem przeglądu pojazd wykonanego w dniu 21 sierpnia 2013 r. przyjmując, że przegląd ten będący przeglądem gwarancyjnym mógł zostać przeprowadzony u pozwanego jako gwaranta z tytułu zawartej umowy sprzedaży, co obniżyłoby jego koszty w zakresie robocizny. Ponadto koszty tego przeglądu obejmują wymianę w pojeździe, stanowiącym dotąd własność powoda i przez niego używanym, oleju, płynu hamulcowego, filtrów i zmywaczy. Koszty te były następstwem dotychczasowej eksploatacji pojazdu przez powoda i znajdowały pokrycie w korzyści jaką powód odniósł używając pojazd przez okres 2 lat.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia stwierdzić trzeba, że okazał się on bezpodstawny. Nie sposób podzielić bowiem wyrażonego w odpowiedzi na pozew stanowiska, że „roszczenie odszkodowawcze związane z poniesionymi kosztami parkingu ma w tym przypadku charakter okresowy i przy założeniu jego zasadności, powinno być zaspokajane przez pozwaną co miesiąc”. Zgodnie z art. 118 k.c., jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia dla roszczeń o świadczenia okresowe wynosi trzy lata. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy powód nie zawarł z pozwanym umowy najmu miejsca parkingowego, a ponoszone przez niego opłaty, jakkolwiek powtarzalne, nie miały charakteru świadczenia okresowego w stosunku do pozwanego, i jako świadczenie nieokresowe podlegają przedawnieniu z terminem 10-letnim.

Orzekając o ustawowych odsetkach za opóźnienie, Sąd kierował się treścią art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie to było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności. Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy wskazać trzeba, że pismem z dnia 15 maja 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 11 962,76 zł, wyznaczając mu w tym celu siedmiodniowy termin. Pismo to zostało doręczone pozwanemu w dniu 21 maja 2018 r., a wskazany w nim termin zapłaty upłynął bezskutecznie w dniu 28 maja 2018 r. Następnie pismem z dnia 11 czerwca 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty w terminie łącznej kwoty 12 107,76 zł. Pismo to zostało doręczone powodowi w dniu 18 czerwca 2018 r., wskutek czego przysługujące powodowi odsetki liczyć należy od dnia 26 czerwca 2018 r.

O kosztach postępowania orzeczono po myśli art. 100 zd. 1 in fine k.p.c., art. 2 ust. 1 i 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. tekst jedn. Dz. U. z 2019 r., poz. 785), § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.), § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawi opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) oraz art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (tekst jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 1044), dokonując tzw. stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu.

Koszty obciążające powoda stanowiła opłata sądowa w kwocie 613,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 3 600,00 zł oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnikowi powoda pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł, co stanowi łącznie kwotę 4 217,00 zł. Powód wygrał proces w 94,7%, co rodzi konieczność zwrotu powodowi przez pozwanego kwoty 3 993,50 zł. Z kolei na koszty poniesione przez pozwanego składało się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w kwocie 3 600,00 zł oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnikowi pozwanego pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł, co stanowi łącznie kwotę 3 617,00 zł. Ponieważ pozwany wygrał sprawę w 5,3 % rodzi to konieczność zwrotu pozwanemu przez powoda kwoty 191,70 zł. W tej sytuacji Sąd dokonał kompensaty wzajemnych roszczeń stron (3 993,50 zł – 191,70 zł) zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3 801,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSR Jarosław Antoniuk

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować;

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda;

3.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego;

4.  kalendarz 21 dni lub z wpływem.

C., dnia 20 maja 2019 r.

SSR Jarosław Antoniuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Natalia Stobrawa
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Chorzowie
Osoba, która wytworzyła informację:  SSR Jarosław Antoniuk,  Jarosław Antoniuk
Data wytworzenia informacji: